8 Mila:
Rok 1995. Detroit - mekka przemysłu motoryzacyjnego to teraz upadłe imperium. Niegdyś zamożna okolica przeształciła się w podupadłe, niebezpieczne rewiry, pogrążające się coraz bardziej w biedzie wraz z odpływem "białych osadników". Marzenia o przemysłowej potędze Detroit ustąpiły miejsca ekonomicznej i rasowej segregacji. 8 mila to droga na granicy miasta, linia rodzielająca część miejską od podmiejskiej, białą od czarnej - lepiej jej nie przekraczać.
Słowem-kluczem dla młodych ludzi z niższych sfer Detroit jest przetrwanie, a przetrwanie to hip hop. Dla takich ludzi, jak Jimmy Smith Jr. hip hop to jedyna rzecz, która może wypełnić otaczającą go totalną pustkę. Pozbawieni zainteresowania rodziców - Jimmy i jego kumple stworzyli swoją własną rodzinę. Żyją marzeniami o zrobieniu "wielkiego dealu", zmagają sie z osobistymi problemami, wykonują bezmyślną, nie rozwijającą pracę. Jimmy mówi bez ogródek: "Wszyscy nie mamy grosza przy duszy i mieszkamy z mamusiami". Wieczory spędzają w klubach hiphopowych, gdzie raperzy walczą ze sobą o prym i szacunek wśród rówieśników.
Jimmy ma zdolności, które moga stać się podstawą wygranej. Musi jednak najpierw odnaleźć swój własny głos i przelać swoją złość w muzykę. Zaczyna odkrywać nowe drogi, które pozwolą mu zajść daleko poza dotychczasowe granice, w których nie może i nie chce już dłużej żyć.
Słowem-kluczem dla młodych ludzi z niższych sfer Detroit jest przetrwanie, a przetrwanie to hip hop. Dla takich ludzi, jak Jimmy Smith Jr. hip hop to jedyna rzecz, która może wypełnić otaczającą go totalną pustkę. Pozbawieni zainteresowania rodziców - Jimmy i jego kumple stworzyli swoją własną rodzinę. Żyją marzeniami o zrobieniu "wielkiego dealu", zmagają sie z osobistymi problemami, wykonują bezmyślną, nie rozwijającą pracę. Jimmy mówi bez ogródek: "Wszyscy nie mamy grosza przy duszy i mieszkamy z mamusiami". Wieczory spędzają w klubach hiphopowych, gdzie raperzy walczą ze sobą o prym i szacunek wśród rówieśników.
Jimmy ma zdolności, które moga stać się podstawą wygranej. Musi jednak najpierw odnaleźć swój własny głos i przelać swoją złość w muzykę. Zaczyna odkrywać nowe drogi, które pozwolą mu zajść daleko poza dotychczasowe granice, w których nie może i nie chce już dłużej żyć.